I miesiąc i wierszyk o Bogusi
Pierwszy miesiąc Bogusi za nami i to w całkiem
niezłej kondycji!!! Ogólnie rzecz biorąc to ta nasza księżniczka zalicza same
bale i imprezki ;) Świętowanie swoich
kolejnych dni, Chrzest Święty, Boże
Narodzenie, Sylwester, Nowy Rok no i przedwczorajsze pierwszo-miesięczne
urodziny! Ale to dobrze, bo kolejne 60 g na plusie, a to na pewno po tym bezowo-lodowym
torcie naszej kochanej cioci Ani :)
Bogusia dostała też piękny prezent z okazji swojego pierwszego miesiąca. To wiersz o Bogusi od pani Halinki. Miły i piękny dowodów wartości życia naszej córeczki, nie tylko dla nas. Dziękujemy!
Warto było założyć bloga i podzielić się naszym doświadczeniem z innymi. Albert Schweitzer powiedział że "Szęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli", tak jest też z Miłością, a my tego doświadczamy. Jestem wzruszona, dziękuję :)
Niektóre inne przyziemne sprawy trochę nas dręczą, bo słodkości i coraz większe ilości mleka w proszku w diecie sprawiają, że brzuszek Bogusi rośnie i musimy jej pomagać go wypróżniać. Codzienne wlewki z soli fizjologicznej do tyłka powinny pomóc w pozbywaniu się smrodków, a lekarz mówi że po 2-3 tygodniach układ trawienny powinien się przyzwyczaić i sam działać bezproblemowo. Trzymajmy się dobrych wiadomości, lekarz też powiedział, że jak tylko pogoda dopisze i wstępne werandowanie będzie zaliczone, to wychodzimy na spacer! Jest radość!
Modlitwa nie zmienia świata ale zmienia ludzi, którzy zmieniają świat. Pamiętajmy więc :) Dobranoc :)
Comments
Post a Comment